sobota, 30 marca 2013

Wesołych Świąt:)

 Dziewczyny chciałabym złożyć Wam najserdeczniejsze życzenia z okazji zbliżających się Świąt :)
Mimo iż pogoda nie dopisała (u mnie pada śnieg!) to życzę Wam pogodnych i radosnych dni, spędzonych w spokojnym i rodzinnym gronie :)


czwartek, 28 marca 2013

Zakupy marcowe:))

Zanim pojawi się kolejna część projektu denko zapraszam na moje ostatnie zakupy z kosmetykami i akcesoriami z różnych sklepów:)
Część z tych produktów to moi stali ulubieńcy jak np. płyn micelarny z BeBeauty czy odżywka z Eveline:) Na niektóre rzeczy (jak np. Oleśkowy lakier, który pokazywałam Wam parę postów temu) polowałam już od jakiegoś czasu.
Zacznijmy więc od produktów do paznokci:
1. Stempelki essence (Natura)- 6,99 zł
2. Odżywka Eveline (Rossmann)- 8,89 zł 
3. Lakier Oleśki  Wibo (Rossmann)- 5,99
4. Lakier Lovely (Rossmann)-  5,19
5. Gumki do włosów (Pepco)- 2,99
6. Kokardki (Pepco)- 3,99
7. Nić dentystyczna Colgate (Rossmann)-10,99 zł
8.Chusteczki alouette (Rossmann)- 8,69 zł
9. Płyn micelarny BeBeauty (Biedronka)- 4,50 zł
 10. Olejek Alterra (Rossmann)- 17,99 zł
11. Szampon Head& Shoulders- 17,99 zł
12. Mleczko ujędrniające AA (Rossmann)-11,99 zł

Wybaczcie jakoś zdjęć, ale słoneczko mi nie sprzyjało w momencie kiedy je robiłam:)

Jeśli miałyście, któryś z tych produktów to napiszcie jakie jest Wasze zdanie o nim:) 

niedziela, 24 marca 2013

Lutowy projekt denko

Z uwagi na to iż ostatni projekt denko robiłam bodajże w grudniu uzbierało mi się masę opakowań po produktach, które chciałam Wam przedstawić:) Zmuszona jestem podzielić ten temat na 2 posty, które i tak z uwagi na ilość zdjęć będą dość długie:) Zaczynajmy, żeby  nie przedłużać:
1. NIVEA DEODORANT, INVISIBLE FOR BLACK & WHITE 
Małe pojemność kupiona z myślą o wyjazdach. Jak dla mnie kiepski produkt o bardzo ostrym i duszącym zapachu (najlepiej się spryskać i zwiewać z łazienki), nie zgodze się również  z tym że nie zostawią śladów (może nie są one tak intensywne, ale jednak są), działanie też pozostawia wiele do życzenia. Cieszę się, że miałam go w tak małej pojemności bo strasznie bym się z nim męczyła. Wiecej go nie kupię.
2. ISANA DEO SPRAY FRESH 
Kolejny z tych "na wyjazdy". Spisywał się lepiej od swojego poprzednika, zapach średnio ładny, ale znośny działanie też całkiem przyjemne. Być może z myślą o kolejnym wyjeździe się w niego zaopatrze.
3. REXONA WOMEN CRYSTAL CLEAR PURE 
Zdecydowanie mój ulubiony antyperspirant, bardzo fajnie pachnie i działa - chroni przed poceniem (chociaż muszę nadmienić, że nie mam z tym jakiegoś wielkiego problemu). Opakowanie ma blokadę chroniącą przed niekontrolowanym "psiknięciem". Moim zdaniem zdecydowanie wart swojej ceny. Na pewno do niego jeszcze wrócę.
4. GARNIER MINERAL DEODORANT 
Nie przypadł mi do gusty - bardzo długo schnie, a nałożenie ubrania bezpośrednio po aplikacji jest niemożliwe. Działanie w porządku, zapach też, ale raczej już go nie kupię, chyba jednak wolę spray albo sztyft.
5. DOVE NOURISHING MOISTURE BEAUTY HAND CREAM
Bardzo przyjemny produkt, dobrze nawilża, świetnie pachnie i szybko się wchłania, nie podrażnia, ma fajną kremową konsystencję. Bardzo go polubiłam. Na pewno jeszcze do niego wrócę.
6. AVON FOOT WORKS CHERRY ICE COOLING FOOT SPRAY 
Szału nie ma - ładnie pachnie i to w zasadzie koniec jego zalet. Nie przynosi ulgi  zmęczonym stopom, nie odpręża, może lekko odświeża, ale nie jakoś spektakularnie. W zasadzie to miałam wrażenie jakby pryskała się zwykłą wodą.... nie wróce do niego nigdy więcej bo moim zdaniem szkoda na niego kasy.
7. NIVEA WATER LILY& OIL
Bardzo przyjemny produkt. Począwszy od opakowania - przezroczystego i  z wygodnym otwarciem (chodź minusem może być fakt, że nie można go postawić na zakrętce) poprzez przyjemny zapach aż do działania. Nie wysusza, nie podrażnia delikatnie nawilża. Bardzo fajny produkt już kupiłam kolejne opakowanie. Gęsty dzięki czemu nie przelewa się przez palce i fajnie się pieni.
8. MARION, BODY THERAPY, ŻEL PEELINGUJĄCY MLECZKO KOKOSOWE
Tani w przystępnej cenie i w zgrabnym opakowaniu, jednak niewydajny i o strasznie dziwnym, lekko chemicznym zapachu. W zasadzie nie do końca wiem jak go ocenić: za delikatny jak na peeling, ponieważ na łydkach lubią mi się wrastać włoski i potrzebuję porządnego zdzieraka, jako żel też się nie specjalnie sprawdził. W zasadzie co do działania się nie przyczepiam bo zależy od tego kto jakie ma upodobania i potrzeby. Ja używałam go jedynie na łydki bo nie mogłam znieść tego okropnego zapachu w poblżu nosa. W każdym razie na pewno więcej nie kupię tego zapachy- może skusze się na kawowy bo wydawał się fajniejszy.
9. ZIAJA INTIMA KREMOWY PŁYN DO HIGIENY INTYMNEJ. 
Firma znana wszystkim, cena przystepna, ładny, delikatny i przyjemny zapach, opakowanie z wygodną pompką (szkoda, że nie jest przezroczyste), produkt wydajny, działanie na plus. Odświeża, myje, chroni, nie podrażnia, ani nie uczula. Obecnie używam innego, ale na pewno do niego wrócę:)
Kolejno:
10. STAPIZ SLEEK LINE MASK HAIR REPAIR & SHINE HAIR MASK 
Zakupiona pod wpływem pozytywnych opinii na wizażu. Niestety się nie niej zawiodłam. Do moich włosów się kompletnie nie nadawała - zlepiała mi włosy w mega strąki (a należy dodać że nie mam problemu z przetłuszczającymi się włosami). Nie ważne w jakiej ilości jej użyłam i w jaki zrobiłam to sposób to zawsze miałam wrażenie nieświeżych włosów. Robiła więcej szkody niż pożytku- za każdym razem ten sam marny efekt. Zakupiona przez Internet razem z szamponem i jedwabiem - które też się u mnie  nie sprawdziły. używałam jej do golenia nóg. Na pewno więcej nie kupię.
11 i 12. SZAMPONY PRZECIWŁUPIEŻOWE HEAD & SHOULDERS
Stali bywalce w mojej łazience. Kiedyś miałam mega problem z łupieżem i to był jedyny szampon jaki w tym czasie był w stanie się tego problemu pozbyć.Używam go profilaktycznie raz na jakiś czas. Skład ma co prawda nie najlepszy, ale u mnie sprawdza się rewelacyjnie. Fajnie się pieni i dokładnie oczyszcza włosy ze wszelkich zanieczyszczeń. Kupuje go regularnie:)
13. JOANNA Z APTECZKI BABUNI SZAMPON WZMACNIAJĄCY DO WŁOSÓW CIENKICH, DELIKATNYCH I ZE SKŁONNOŚCIA DO WYPADANIA
Recenzja wkrótce
14. FARMONA RADICAL SZAMPON DO WŁOSÓW ZNISZCZONYCH I WYPADAJĄCYCH ZE SKRZYPEM POLNYM
Recenzja wkrótce.
15. BIOSIL SILK THERAPY
Jedwab znany chyba wszystkim. Nie podoba mi się opakowanie, z którego trzeba wylewać produkt. Alkohol w składzie to moim zdaniem to też nie najlepszy pomysł. Wysusza końcówki, włosy stają się sianowate. Zdecydowanie do niego nie wrócę - moim zdaniem są lepsze produkty od tego.
16. SCHWARZKOPF GLISS KUR OIL NUTRITIVE HAIR REPAIR 
Kolejny produkt w wersji miniaturki, wystarczył mi na 3-4 razy, fajnie się pienił i bardzo ładnie pachniał. Działanie też całkiem przyjemne. Miałam go kiedyś również w pełnej wersji - bardzo go polubiłam i zdecydowanie wrócę jeszcze do tej serii.

piątek, 22 marca 2013

Wibo edycja blogerek:)

Jako, że o lakierze Oleśki było głośno już od jakiegoś czasu, to nie omieszkałam zajść do Rossmanna i się za nim rozejrzeć:) Oczywiście jak tylko go znalazłam, to musiałam go zakupić. I tak oto poszerzyła się moja mała kolekcja lakierów.
Kolor to Peaches and Cream od TheOleskaaa.
 Lakier ma dość gęstą konsystencję, druga warstwa całkiem fajnie kryje- nieco długo schnie, ale co tam -  ten kolor jest genialny. Warstwa Top Coat'u załatwia problem smug i niweluje nierówności. Jak dla mnie jest super:) Coś czuję, że będzie to mój wiosenno-letni ulubieniec. Cena - 5,99zł

czwartek, 14 marca 2013

RECENZJA Pantene Pro-V Serum scalające rozdwojone końcówki

Pielęgnacja moich włosów na pewno się pojawi, ale mam bardzo dużo zdjęć do zrobienia, więc póki co łatwiej mi będzie opisywać pojedyncze produkty szczególnie, gdy mam do nich jakieś ale, lub nie jestem pewna co o nich sądzić.

Hmmm... No więc, zacznijmy od tego co na opakowaniu.
"Intensywna ochrona i odbudowa*, dla suchych, łamliwych końcówek". Uwaga produkt łatwopalny.

*Przed uszkodzeniami spowodowanymi stylizacja.

 SKŁAD
Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Alcohol Denat, Parfum, Panthenol, Panthenyl Ethyl Ether, Hexyl Cinnamal, Linalool, Butylphenyl Methylpropional, Benzyl Salicylate, Amyl Cinnamal, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Citronellol, Alpha-Isomethyl Ionone.
Opis dwóch pierwszych składników z encyklopedii o kosmetykach (KLIK) ➜ swoją drogą bardzo fajna strona i serdecznie ją polecam :)

CYCLOPENTASILOXANE
Zastosowany w preparatach do pielęgnacji skóry i włosów tworzy na ich powierzchni warstwę okluzyjną (film), która zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody (jest to pośrednie działanie nawilżające), przez co kondycjonuje skórę i włosy, czyli zmiękcza i wygładza. Wpływa na właściwości aplikacyjne kosmetyków-zapewnia łatwiejszą aplikację i rozprowadzanie preparatu na skórze i włosach.

Alkohol. Zastosowany w preparatach do pielęgnacji skóry i włosów tworzy na ich powierzchni warstwę okluzyjną (film), która zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody z ich powierzchni (jest to pośrednie działanie nawilżające), przez co kondycjonuje, czyli zmiękcza i wygładza skórę i włosy. Nadaje połysk.

Czyli generalnie, rzecz ujmując skład naturalnością nie powala.
Ponadto, nie wiem czy jest możliwe(a moim zdaniem, nie bardzo), żeby rozdwojone końcówki w jakikolwiek sposób można było scalić. Uważam, że jedynym rozwiązaniem są w takim przypadku nożyczki i fryzjer. Więc odbudowa obiecywana przez producenta chyba jest raczej obietnicą bez pokrycia. Generalnie działa to na moje włosy jak swojego rodzaju jedwab. Oblepia końcówki, nabłyszcza i wygładza. Całkiem przyjemnie się aplikuje, ale nie zauważyłam żeby zrobił z moimi włosami cokolwiek poza chwilową poprawą ich wyglądu. Ja nakładam go jedynie na końcówki ewentualnie od połowy długości włosów. Jeżeli spodziewacie się wielkiego WOW i nie wiadomo jakiej poprawy to możecie się zawieść.
Jeżeli chodzi o relacje ceny do pojemność to jestem zdecydowanie na tak. Przy jego wydajności i wielkości cena wydaje mi się naprawdę w porządku.
Co do zapachu to mam mieszane uczucia. Gdy odkręcam pompkę to dosłownie "bucha" alkoholem, jednak po aplikacji na dłoń a potem na włosy, wspomniany smród się ulatnia i pozostaje po nim naprawdę przyjemny zapach.

Generalnie uważam, że raz na jakiś czas jest OK, ale do codziennego stosowania w zasadzie bym  go nie polecała, bo może wysuszyć bardziej wrażliwe włosy.
Niepokoi mnie też napis podany przez producenta odnośnie łatwopalności produktu(!?)➜ domyślam się, że to przez ten alkohol.

Konsystencja: bardzo rzadka i lejąca;
Pojemność: 75 ml;
Opakowanie: z pompką, bardzo wygodne i funkcjonalne;
Cena: ok 17 zł.

wtorek, 12 marca 2013

RECENZJA Avon Tropikalny krem do stóp i łokci z kwasem AHA :)

 Zakupiony na promocji za 12.99zł po rekomendacji koleżanki.
A więc tak- zawsze byłam niekorzystnie nastawiona do serii Planet Spa bo wydawała mi się dość droga. Postanowiłam jednak zaryzykować.

Po odebraniu zamówienia byłam jednak rozczarowana bo opakowanie 75 ml wydało mi się strasznie małe, spodziewałam się większego słoiczka.

 Na szczęście moich rozczarowań na tym kres. Zaraz po otworzeniu opakowania można poczuć niesamowity zapach produktu, słodki ale nie mdly(przynajmniej dla mnie). Jednym słowem piękny!!!

Sam słoiczek w sumie nie jest zły(oczywiście zależy kto co lubi, bo niektóre z was mogą woleć, np.  tubki), jest przezroczysty, dzięki czemu wiemy ile produktu nam pozostało i łatwy w użytkowaniu.

Konsystencja nie jest ani rzadka ani gęsta. Moim zdaniem w sam raz- nie spływa z dłoni-> ale produkt dość długo się wchłania. Osobiście mi to nie przeszkadza bo używam  go na noc, ale na dzień nie polecałabym go stosować bo można mieć uczucie dyskomfortu.

Działanie ma bardzo przyzwoite. Stopy są miękkie i gładkie, nie odstają mi żadne suche skórki, ani zgrubienie i zrogowacenia, z którymi często miałam problem. Wszystko jest pięknie nawilżone i wygładzone. Jeśli chodzi o wydajność to używam co codziennie od 2 tygodni a zużycie jest takie jak widać na zdjęciu. Potrzeba naprawdę nie wiele by posmarować całe stopy, więc mogę powiedzieć, że jest dość wydajny.



Podsumowująć jednym zdaniem: polecam go wypróbować, oczywiście czekajcie na promocje, bo w regularnej cenie wydaje mi się być zbyt drogi.

Cena: na promocji 10-13zł, regularna 20-25zł
Pojemność: 75ml
Gdzie kupić: konsultantka, allegro
Używam od: 2 tygodni
Ilość zużytych opakowań: 1
Ponowny zakup: tak 
Oceniam na: 5

poniedziałek, 11 marca 2013

RECENZJA ORIFLAME

Oriflame
Gorący olejek na włosy
Kokos & Mleczko ryżowe

Do zakupienia w katalogu Oriflame. Cena: 5,90 zł (w promocji 2,90)
Ja w związku z brakiem dostępu do konsultantki zamawiam niektóre produkty Oriflame  przez internet, głównie na allegro- tam ceny kształtują się podobnie.


 Od producenta:
Nie otwierając tubki, umieść ją w gorącej wodzie na minutę. Otwórz, wmasuj olejek w wilgotne włosy, po minucie dokładnie spłucz i -w razie potrzeby- umyj włosy szamponem.
Pojemność: 15 ml
Tubeczka wystarcza mi na 1 użycie. Używam jej zgodnie z opisem producenta. Podgrzewam olejek, następnie nakładam go na wilgotne włosy i trzymam kilka minut. Używam go raz na 2-3 tygodnie. Zapach olejku jest obłędny, uwielbiam go. Pachnie nim cała łazienka i same włosy, które później są gładkie, odżywione i nie puszą się. Myślę, że jest to produkt wart uwagi, w niewysokiej cenie, można go więc wypróbować. Choćby dla samego zapachu- naprawdę biorąc kąpiel można się zrelaksować, szczególnie w długie, zimowe, mroźne  wieczory. Serdecznie polecam :)

niedziela, 10 marca 2013

RECENZJA Biedronkowe cudeńka

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją produktów dostępnych w "Biedronkach"(produkowanych przez Tołpę właśnie dla tej sieci). Są to: micelarny żel do mycia i demakijażu twarzy oraz płyn micelarny do demakijażu i tonizacji twarzy i oczu.
Oba te produkty testuję już od pewnego czasu, więc mogę o nich nie co napisać. 

Zacznę od żelu micelarnego, który jest moim absolutnym hitem.
 Od producenta:
Skład:
Dostępność: sklepy Biedronka 
Cena: 4.99zł
Pojemność: 150ml
Opakowanie: plastikowa, miękką, wyciskana tubka z wygodnym otwarciem - bardzo łatwo można wycisnąć z niej produkt lub w razie konieczności przeciąć by zużyć produkt do końca. Szkoda jedynie, że tak jak pozostałe dwa produkty z serii (które możecie zobaczyć TU) nie jest przeźroczysta, ponieważ nie widać dokładnie ile produktu nam zostało.
Forma: konsystencja gęstego przeźroczystego żelu, nie pieni się.
Zapach: dla mnie przyjemny i delikatny, wyczuwalny, ale nie drażniący, nie utrzymuje się na twarzy.
Jak używam: żel jest dla mnie końcową formą demakiju. Do oczy zawsze używam płynu z Garniera, którego recenzję robiłam TU, twarz  natomiast przemywam płynem micelarnym (Bourjouis albo BeBeauty). Żelem domywam resztki i pozostałości makijażu, którego wcześniej nie usunęłam. Sprawdza się w tym celu rewelacyjnie. Czasami mieszam go także z peelingami do twarzy.
Moje odczucia: śmiało mogę powiedzieć, że zużyłam już chyba z 10 opakowań, wiec to chyba przemawia samo za siebie. Zawsze mam zapas tego produktu i nie wyobrażam sobie, żeby miało go kiedyś u mnie zabraknąć:) Po użyciu można mieć wrażenie, że nie usunął on do końca zanieczyszczeń, ale gdy tylko przetrzecie twarz wacikiem zorientujecie się, że tak nie jest. Produkt ponadto nie wysusza, nie powoduję ściągnięcia ani zapychania, jest delikatny, wydajny
 i tani. Nie jestem pewna czy byłby w stanie zmyć "pełny i mocny" makijaż, ale w wariancie w jakim ja go używam jest super. Zdecydowanie polecam!!!


Teraz czas na płyn micelarny. Generalnie nowość w ofercie Biedronki. Zużyłam już blisko 2 opakowania więc mogę się już o nim wypowiedzieć z czystym sumieniem.
Od producenta oraz skład:
Dostępność: Biedronka
Cena: 4.99
Pojemność: 200ml

Opakowanie: przezroczysta plastikowa butelka z "dzióbkiem" w formie aplikatora-nie każdemu może się to zamknięcie spodobać. Mi opowiada, wystarczy lekko przycisnąć, przechylić i wylać na wacik. Nie ma potrzeby odkręcania czegokolwiek.
 
Forma: jak to płyn: wodnisty i przezroczysty
Zapach: kwiatowy, wyczuwalny, dość intensywny, ale przyjemny, chodź może być drażniący dla niektórych z Was
Jak używam: nanoszę odpowiednią ilość (w zależności od potrzeb) na wacik i przemywam twarz i oczy)
Moje odczucia: płyn mnie nie podrażnił, nie powodował uczucia ściągnięcia, pieczenia czy zaczerwienienia(ale pamiętajcie, że podrażnienia to indywidualna sprawa i u Was może być inaczej), zmywa makijaż oczu i twarzy szybko ale zarazem dokładnie i delikatnie. Przy mocniejszym makijaży oka wystarczy nieco dłużej przytrzymać i wszystko pięknie schodzi.
  Od siebie mogę powiedzieć, że są to moi ulubieńcy - zarówno żel jak i micel (oczywiście póki co nie rezygnuję z mojego starego i wysłużonego Garniera). Myślę, że dobra dostępność i świetna cena powinny być wystarczającą zachętą do przetestowania tych produktów bo nawet jeśli się u Was nie sprawdzą do twarzy to można znaleźć jakieś inne sposoby na ich wykorzystanie, np. mycie dekoltu:)

sobota, 9 marca 2013

Wpadka i mała zapowiedź!!!

Dziewczyny moja praca nad blogiem jest bardzo ofiarna. Właśnie kończyłam robić zdjęcia na następnego posta (możecie się już jutro spodziewać recenzji 2 produktów z Biedronki), kiedy... zbiłam lusterko - zresztą to już nie pierwsze w tym roku, które poleci do śmieci:/
Czyżby czekało mnie 7 lat nieszczęść(!)



Trzymajcie się ciepło, pozdrawiam Was serdecznie :)

piątek, 8 marca 2013

Dzień kobiet :)

Kochane kobitki z okazji naszego święta, życzę Wam wszystkim tego co najlepsze:)
(I oby panowie pamiętali o nas zawsze, a nie tylko w ten dzień:) )


niedziela, 3 marca 2013

Ostatnie zakupy :)

Kochane dzisiaj znowu przychodzę do Was z zakupami, które zrobiłam częściowo pod koniec lutego a częściowo już na początku marca. Do większości z zaprezentowanych poniżej rzeczy wróciłam po raz kolejny, ponieważ się u mnie doskonale sprawdzają, część zakupiłam po raz pierwszy:)
Zapraszam:
Zaczynamy zatem od:
- Biedronka Be Beauty płyn micelarny - moje 2 opakowanie, koszt około 5zł, całkiem przyzwoicie zmywa makijaż i póki co mogę powiedzieć, że wrócę do niego po raz kolejny;
- Delia Cosmetics plastry z woskiem do depilacji twarzy - 7,99, ich również już wcześniej używałam, bardzo łatwo można za ich pomocą pozbyć się zbędnego owłosienia z twarzy;
- Podkład Rimmel Match Perfection (101 Classic Ivory)- 22,99zł (na promacji w Rosmannie) mój pierwszy podkład z Rimmel, użyłam go jedynie kilka razy więc nie chcę na razie pisać na jego temat zbyt wiele, ale muszę przyznać, że póki co całkiem mi się podoba;
- Lactacyd Femina - dokładnej ceny nie pamiętam, moje 3 opakowanie, bardzo przyjemny produkt, nie wysusza, dobrze myje i odświerza;
- Verona, Anti-Wrinkle Serum przeciwzmarszczkowe -10,99 - pierwszy zakup tego produktu póki co użyty raz;
- Carmex - 12,99zł mój absolutny hit, bardzo lubię ten produkt szczególnie w wersji wyciskanej  i wiśniowy:) Ratuje moje spierzchnięte usta- głównie jeśli jestem gdzieś po za domem;
- Wazelina Floslek -10,99zł pachnie bardzo fajnie, jak widzicie już wsadziłam w niego paluchy, aktualnie używam go głównie na noc;
- Eveline Paznokcie twarde i lśniące jak diament - 12,99zł mój kolejny hit używam go nie przerwanie od października 2011r(!)i mimo wielu nieprzychylnych recenzji na jego temat, mam nadzieję, że nigdy nie wycofają go ze sprzedaży:) Ale na razie powiem Wam tylko tyle bo mam zamiar przygotować na jego temat osobną recenzję;
- Essence Nail art special effect (13 mrs and ms glitter)- 7,99zł brokat w odcienach blękitu- niesamowicie ciężki do zmycia miałam go na paznokciach 2 razy;
- My Secret Matte Effect Top Coat - 8,99co do jego działania na razie nie będę się wypowiadać bo miałam go na paznokciach jedynie 1 raz;
- Pędzel Essence Wild Craft duo brush- 13,99zł przeceniony z 17,99zł, znalazłam go w koszyku przy kasie, podejrzewam, że była to edydcja limitowana więc nie wiem czy jest jeszcze dostępny. Sprawdza się u mnie bardzo dobrze do nakładania bronzera na policzki;
- Patyczki z Pepco- 1,99zł - oczywiście do odsuwania skórek, niezbędnik w mojej kosmetyczce:)


Jeśli jesteście zainteresowane dokładną recenzja któregoś z tych produktów to piszcie w komentarzach, jak je przetestuje to na pewno się z Wami podzielę swoją opinią:)